Badania zanieczyszczenia gleby, ziemi i wód gruntowych – czyli jak ograniczyć ryzyko inwestycyjne?
Inwestorzy kupujący działki pod przyszłe inwestycje rzadko kiedy przeprowadzają badania zanieczyszczenia gleby, ziemi lub wód gruntowych. Tymczasem pozwalają one ograniczyć ryzyko inwestycyjne. W jaki sposób ocena stanu zanieczyszczenia nieruchomości jest w stanie przysłużyć się interesom inwestora? Komu powierzyć wykonanie niezbędnych badań?
Badania zanieczyszczenia gleby, ziemi i wód gruntowych – na czym polegają? Kiedy przeprowadza się je najczęściej?
Badania zanieczyszczenia gleby, ziemi lub wód gruntowych polegają na wykonaniu pomiarów zawartości substancji stwarzających ryzyko (wymienionych w częściach 2-5 załącznika I rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1272/2008 z dnia 16 grudnia 2008 r. w sprawie klasyfikacji, oznakowania i pakowania substancji i mieszanin). Jak sama nazwa wskazuje, przeprowadza się je celu oceny zanieczyszczenia gleby, ziemi lub wód gruntowych.
Najczęściej do ich przeprowadzenia zobligowani są przedsiębiorcy, którzy planują przedsięwzięcie na terenach miejskich w dużych aglomeracjach lub ubiegają się o pozwolenie zintegrowane albo pozwolenie na budowę. Choć nie w każdym przypadku są wymagane, uznaje się za ważny element procesu inwestycyjnego. Dlaczego? Jakie korzyści płyną z wykonania badań zanieczyszczenia gruntu?
Jak badania zanieczyszczenia gleby, ziemi i wód gruntowych pozwalają ograniczyć ryzyko inwestycyjne?
Większość inwestorów, którzy przymierzają się do zakupu działki, analizują ją pod kątem stanu prawnego i faktycznego (tzw. due dilligence). Rzadko kiedy jednak przeprowadzają badania zanieczyszczenia gleby, ziemi i wód gruntowych. To błąd. Kwestia określenia, czy grunt jest wolny od szkodliwych substancji, powinna być przedmiotem szczególnej troski ze strony inwestora. Zwłaszcza w przypadku inwestycji typu brownfield, które są realizowane na obszarach, gdzie już wcześniej istniała infrastruktura przemysłowa, a co za tym idzie – mogło dojść do zanieczyszczenia gruntu.
Wykonanie badań gleby, ziemi i wód gruntowych pod kątem ich zanieczyszczenia daje możliwość oszacowania ryzyko związanych z prowadzeniem inwestycji w określonej lokalizacji. W efekcie pozwala:
- oszczędzić na wydatkach związanych z remediacją gruntów,
- przyspieszyć procedurę uzyskania pozwolenia na budowę lub pozwolenia zintegrowanego,
- wynegocjować lepsze warunki wykupu gruntu,
- zrezygnować z kupna działki, jeśli koszty niwelacji zanieczyszczeń byłyby zbyt duże.
Obok przeprowadzania badań zanieczyszczenia gleby, ziemi lub wód gruntowych równie ważną kwestią jest ustalenie, kiedy zanieczyszczenie gruntu zaistniało. Jeśli po 30 kwietnia 2007 r. wówczas obowiązuje zasada „zanieczyszczający płaci”. W efekcie inwestor nabywający działkę nie będzie ponosił odpowiedzialności za wystąpienie zanieczyszczenia.
Jeżeli zanieczyszczenie gleby, ziemi lub wód gruntowych nastąpiło przed 30 kwietnia, wówczas inwestor ma do czynienia z historycznym zanieczyszczeniem gruntu. W takim przypadku działkę należy poddać remediacji, czyli procesowi usunięcia lub zmniejszenia ilości substancji powodujących ryzyko. Odpowiada za to władający powierzchnią ziemi, czyli właściciel. Jeśli inwestor zdążył już kupić grunt, obowiązek ten ciąży na nim.
Komu powierzyć przeprowadzenie badań zanieczyszczenia gleby, ziemi i wód gruntowych?
Żeby badania zanieczyszczenia gleby, ziemi i wód gruntowych dostarczyły rzetelnych danych, ich przeprowadzenie warto powierzyć specjalistom. Dzięki wiedzy i doświadczeniu skrupulatnie pobiorą próbki i dokonają niezbędnych pomiarów, zgodnie z metodyką przyjętą w rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 1 września 2016 r. w sprawie sposobu prowadzenia oceny zanieczyszczenia powierzchni ziemi.
Badania zanieczyszczenia gleby, ziemi i wód powinny stanowić integralny element procesu inwestycyjnego. Pozwala bowiem ograniczyć ryzyka związane z lokalizacją przedsięwzięcia w danym miejscu. Dlatego nie warto ich traktować po macoszemu.
Źródło: Ekomeritum.pl